Szkolna Sowa

Czas przygotowania: 20 minut

Czas pieczenia: 20 minut

Liczba porcji: 40-60 sztuk

Składniki:

500 g mąki pszennej + do podsypania pierników

100 g prawdziwego masła

150 g naturalnego miodu

4 średnie jajka

łyżeczka sody oczyszczonej

przyprawy: po łyżeczce mielonego cynamonu, kardamonu, gałki muszkatołowej, pieprzu, kakao i imbiru

Lukier pomarańczowy:

2 łyżki soku wyciśniętego ze świeżej pomarańczy

5 łyżek cukru pudru

Przygotowanie:

Masło z miodem roztop na małym ogniu w rondelku. Masę odstaw do przestudzenia. W misce umieść jajka i roztrzep je trzepaczką lub mikserem. Dodaj przestudzony miód z masłem i całość tylko wymieszaj. Mąkę z sodą i przyprawami przesiej bezpośrednio do miski z mokrymi składnikami. Wszystko wyrób mikserem lub też ręcznie, do połączenia składników w jednolitą masę.

Ciasto przykryj folią i odstaw do lodówki na jedną godzinę. Po godzinie wyjmij ciasto i włącz piekarnik na 170 stopni (opcja pieczenia: góra/dół). W czasie nagrzewania przygotuj blachę np. z wyposażenia piekarnika. Wyłóż ją papierem do pieczenia.

Urwij kawałek ciasta. Podsyp go mąką i rozwałkuj na placek dowolnej grubości. Ja zrobiłam grube pierniczki u moje ciasto miało po rozwałkowaniu około 7 mm. Wykrawaj dowolne wzory przy pomocy foremek. Resztkę ciasta dodaj do kolejnej porcji z miski i powtarzaj czynność jak wyżej. W ten sposób unikniesz zbyt dużej ilości mąki, dokładanej do wykrawków z ciasta. Pierniczki piecz od 20-25 minut w zależności od ich grubości (jak będą cieńsze, to piecz je krócej). Ja upiekłam dwie blachy: jedna po drugiej, oddzielnie. Pierniczki wyrastają podwójnie.

Po wystygnięciu możesz polukrować pierniczki. Sok z pomarańczy podgrzej w rondelku. Dodaj cukier puder i podgrzewaj chwilę ciągle mieszając. Pierniczki lukruj używając np. pędzelka cukierniczego. Niepolukrowane pierniczki przechowuj w suchym i chłodnym pomieszczeniu, najlepiej w dużej puszce do 10-14 dni.

Myszka Miki bohaterka stworzona ku uciesze dzieci przez Walta Disney'a to znakomita okazja do zrobienia dzieciom seansu z bajkami z udziałem kultowej myszy.

Nawet ci, którzy nie wierzą w zabobony, są lekko wytrąceni z równowagi, gdy ich drogę przebiegnie ta ogromna, złowroga bestia. Ale czy kiedyś udowodniono jej jakieś nieszczęście? Święto wywodzi się z Włoch, gdzie czarne koty są wyjątkowo prześladowane. 17. dzień miesiąca uważany jest w Italii za najbardziej pechowy.